Błędy

DraconMalfoy

Zauważyliście może jakieś błędy, nieścisłości itp. w książkach?
Np. w pierwszym tomie Prawie Bezgłowy Nick mówi, że nie jadł od ponad 400 lat, a w tomie następnym obchodzi swoją 500 rocznicę śmierci. Tak, wiem, że 500 jest ponad 400, ale bez przesady Mruga

napiszcie, co Wy znaleźliście Kwadratowy

Mroowa

Hmm...W książce nia ma tak duzo błędów jak w filmach(ale to nie ten temat)...
Wiem, że w 5 znalazłam jakiś błąd...ale gdzie on był? Nie wiem...Poszukam:P

Madzia · Wysłany: Śro 18:21, 01 Mar 2006 Temat postu:

Na okładce szóstego tomu Harry trzyma różdżkę w lewej ręce chociaż w pierwszej u Olivandera mówi że jest praworęczny.
Pisałam już o tym w 'pytania i odpowiedzi' bo zauważyłam to wcześniej.
W książce jest kilka literówek, ale bardzo mało

czarno-biała · Wysłany: Czw 18:26, 02 Mar 2006 Temat postu:

w pierwszym tomie jest błąd, ale w sumie natury biologicznej. Jest tam napisane, że wąż (ten na początku, w Zoo) mrugnął do Harry'ego, ale węże nie mają powiek
Wesoly

Nika · Wysłany: Czw 21:08, 02 Mar 2006 Temat postu:

ale mógł tak przewrócić oczami widziałam kiedys

DraconMalfoy · Wysłany: Czw 21:39, 02 Mar 2006 Temat postu:

Nika hoduje węże więc wie Jezyk

ciekawe gdzie Ty to widziałas?!

Mroowa · Wysłany: Czw 23:10, 02 Mar 2006 Temat postu:

str. 76 (KT) - "...wózek Rona oskoczył na bok..." . Niby jak mógł odskoczyc:P?

DraconMalfoy · Wysłany: Pią 15:00, 03 Mar 2006 Temat postu:

no normalnie, walnął i odskoczył. ale wiem o co Ci chodzi, w końcu to nie jest coś żywego, powinno być odbił się. o! to jest chyba dobre określenie

Klaryska · Wysłany: Pią 23:21, 03 Mar 2006 Temat postu:

ale wy jestescie! ja na takie błędy nie zwracam uwagi! moze jestem malospostrzegawcza? Jezyk

hehe

DraconMalfoy · Wysłany: Czw 15:38, 09 Mar 2006 Temat postu:

to błąd Klarysa. powinnaś zwracać na takie rzeczy uwagę Jezyk

Laket · Wysłany: Pią 19:15, 10 Mar 2006 Temat postu:

Błąd to błąd i już...
O kurde... ale tu się porobiło, myślałam, że źle trafiłam Mruga

Klaryska · Wysłany: Wto 21:14, 14 Mar 2006 Temat postu:

Dopatrzylisice sie jeszcze jakis błędów? Jezyk

Hermiona · Wysłany: Czw 15:49, 16 Mar 2006 Temat postu:

Kilka było, ale już nie pamiętam gdzie Wesoly

Jak sobie przypomneto napisze Mruga

Gin · Wysłany: Sob 18:06, 18 Mar 2006 Temat postu:

W pierwszym tomie zegar Molly wskazuje "podwieczorek" itp. a w znastępnych jest wiele wskazówek i pokajzują co robią dani członkowie rodziny!

Madzia · Wysłany: Wto 11:50, 21 Mar 2006 Temat postu:

Moze miała dwa zegary???<zagadka> Też już kiedys zwróciłąm na to uwagę

czarno-biała · Wysłany: Wto 13:32, 21 Mar 2006 Temat postu:

madzia, ty kiedyś zwracałaś na wszyskto uwagę. pamiętasz jak nawzajem doczytywałyśmy się różnych dupereli w HP? dzwoniłaś wtedy do mnie, żeby mnie poinformować o jakimś odkryciu. ache, te dawne czasy... Wesoly

Hermiona · Wysłany: Wto 13:32, 21 Mar 2006 Temat postu:

Ale skąd mamy wieddziec co wskazywał zegar Molly w pierwszym tomie skoro Harry tam nie był??

DraconMalfoy · Wysłany: Pią 13:35, 24 Mar 2006 Temat postu:

o! dobre spostrzeżenie. to jak w końcu z tym zegarem?

Fistaszek3 · Wysłany: Pią 20:28, 24 Mar 2006 Temat postu:

Ej to chyba było w drugim tomie...

Hermiona · Wysłany: Sob 15:28, 25 Mar 2006 Temat postu:

No właśnie... Jeżeli już to był drugi tom...

Fistaszek3 · Wysłany: Nie 20:00, 26 Mar 2006 Temat postu:

Bo dopiero w drugim byli u Wesleyów Wesoly

Madzia

Jezuu, Wy się dpoatrujecie szczegółów. Gin poprostu się pomyliła. Ale z tymi zegarami serio jest cosik nie tak.

Mroowa

Teraz czytam od nowa wszystkie części Harry'ego (ale kiepsko mi to idzie, bo zamiast tego czytam książki z biblioteki Wesoly

) było coś, że jak Harry kupował tam szaty to spotkał tam Malfoy'a i powiedział "coś tam, a matka szuka różdżki"(czy cos w tym stylu), a przecież różdżka sama sobie wybiera właścicieli... A z kontekstu wynika że szukała jej dla niego.

tyna

Jacy wy spostrzegawczy.....zanim ja znajdę jakis błąd w tych książkach to mina wieki.....chyba powierze wtedy to zadanie prapraprawnukom Mruga

DraconMalfoy

co do tej rozdzki jeszcze, to przeciez Longbottom mial chyba po swoim ojcu, nie?

Nika

A weasley po baracie jakimś.

Lunka

Ale to jest bez sensu.Skroro różdzka jest czyjaś i ona sama wybiera swojego własciciela no to jak oni moga brac czyjasc różdżke i nia walczyc

Mroowa

No właśnie... Niby każdy czarodziej może użyc każdej różdżki, ale wtedy będzie o wiele mniejsza siła niz z tej, która sama sobie go wybrała...(noo...troche poplątane, ale czaicie chyba:))

Lunka

No a gdziue to pisało??

Mroowa

Hmm... Gdzieś w książce... Tak mi się wydaje:P

Lunka

NI e iwme ja sobie nie przypominam:P

Mroowa

No tak mi się wydaje, a czytam i nowa HP i chyba w 1 mniej więcej coś takiego pisało...

Lunka

hmmm...musze chybaprzeczytać po raz 100-tny ta czesc

tyna

MI się tam coś takiego przypomina,ale jakoś nie wiem gdzie to dokładnie pisało Mruga

Lunka

E cos ostatnio zauwazyłam z błędów ale zapomniałam co:P

Mroowa

Ja teraz czytam 4 i uwaga... dopatrzyłam się dwóch literówek:D
Nic wielkiego, jak czytałam pierwszy raz to się nie dopatrzyłam, ale... jednak są.
Nie pamietam dokladnie na ktorych stronach. Jak bede na moim kompie to dopisze.
Wiem, ze Hermiona powiedziała "przeleciałEm", a Bagman "kuż" zamiast "już"

SylwiaRiddle

ja mam kilka...
w pierwszym tomie pierwszoroczni dostają list z Hogwartu w którym jest napisane ze moga mieć 1 sowę, jednego kota albo 1 ropuchę... wiec jakim cudem Ron przemycił szczura??

albo w 1 cześci stołek z Tiarą przydziału ma 3 nogi a w kolejnym tomie juz 4...

było coś jeszcze ale zapomniałam:P

DraconMalfoy

a propos ropuchy, to mi przypomniało, że w polskim tłumaczeniu ropucha Nevilla ma na imię Teodora, a po angielsku jest Trevor. No to jakby ta ropucha miała jakieś znaczenie w ostatniej cześci, to chyba byłby problem co do płci, nie?

tyna

ale raczej nie będzie miała xD

DraconMalfoy

skąd wiesz?

tyna

no...nie wiem....tak mysle xD